Dieta w chorobie Parkinsona

W starszym wieku powinniśmy pamiętać o produktach usprawniających pracę mózgu, serca, układu trawiennego /fot. Fotolia
Jedzenie może być wrogiem lub sprzymierzeńcem dla osób z chorobą Parkinsona. Odpowiednio dobrana dieta, w szczególności pod względem ilości białka, pozwala jeszcze przez wiele lat cieszyć się dobrą kondycją. Jaka dieta pomaga, a jaka szkodzi u chorych z Parkinsonem?
/ 30.03.2011 23:02
W starszym wieku powinniśmy pamiętać o produktach usprawniających pracę mózgu, serca, układu trawiennego /fot. Fotolia

Podstawy zawsze te same

Wydaje się, że przestrzeganie ogólnych zaleceń prawidłowego odżywiania się (odpowiednia ilość warzyw i owoców, ograniczenie tłuszczów zwierzęcych, odpowiednia ilość tłuszczów roślinnych, ryby spożywane co najmniej raz w tygodniu) wpływa korzystnie na ogólny stan zdrowia i może wpływać na zmniejszenie ryzyka zachorowania na choroby przewlekłe w tym na chorobę Parkinsona. Uzasadniona wydaje się również dbałość o odpowiednią, zgodną z zaleceniami, podaż witamin mających właściwości utleniające (tzw. antyoksydanty), czyli wit. E, wit. C i betakaroteny.

Zobacz też: Z chorobą Parkinsona na co dzień

Znaczenie białka w diecie - przed kolacją

Podłoże choroby Parkinsona wciąż nie jest dokładnie poznane. Jednym z rozpatrywanych czynników w jej patogenezie, czyli powodach powstania, jest żywność. Dotychczas najbardziej skutecznym, a przez to najpopularniejszym lekiem spowalniającym postęp choroby Parkinsona jest L-DOPA. Związek ten należy do grupy dużych, obojętnych aminokwasów. Lek ten podawany doustnie wchłania się w przewodzie pokarmowym i jest transportowany do ośrodkowego układu nerwowego, gdzie działa terapeutycznie.

Jednoczesna obecność L-DOPY i związków takich jak walina, leucyna, izoleucyna, tyrozyna, tryptofan i fenyloalanina - białek zawartych w pożywieniu - powoduje konkurencję w procesie wchłaniania L-DOPY w przewodzie pokarmowym (w szczególności w jelicie cienkim), jak też w trakcie transportu do ośrodkowego układu nerwowego.

Wzrost ilości białka w spożywanym pokarmie powoduje osłabienie wchłaniania L-DOPY, a tym samym zmniejszenie jej terapeutycznego działania i nasilenie objawów choroby Parkinsona. W sytuacji odwrotnej, czyli przy zmniejszeniu ilości białka w diecie chorego z Parkinsonem obserwujemy lepszy efekt leczniczy L-DOPY.

….i po kolacji

Do prawidłowego funkcjonowania niezbędna jest jednak odpowiednia ilość białka. Składnik ten można uzupełnić po kolacji. U zdrowej osoby w podeszłym wieku normą jest spożywanie 0,8 grama białka na kilogram masy ciała na dobę. Czyli u osoby ważącej 70 kilogramów dobowa ilość białka będzie wynosiła 56 gram. Całkowite wyeliminowanie białka z jedzenia spożywanego w trakcie śniadania i obiadu nie jest możliwe, należy je jednak znacznie ograniczyć. Dopuszczalna dawka to 10% normy spożywania białka u osoby zdrowej w podeszłym wieku. Ilość ta jednak nie może przekraczać 7 gramów. Osoba ważąca 70 kilogramów i mająca chorobę Parkinsona powinna spożywać 5,6g białka we wszystkich posiłkach przed kolacją, natomiast pozostałą cześć dziennej dawki w trakcie i po kolacji.

Ulegając pokusie

Choroba Parkinsona nie eliminuje całkowicie przyjemności z jedzenia. Przy prawidłowej i systematycznej kontroli ilości białka oraz zróżnicowanej i bogatej w składniki odżywcze diecie, pacjenci mogą pozwolić sobie na „chwilę zapomnienia”. Najlepiej oczywiście po kolacji.

Polecamy: Jak być dobrym opiekunem osoby z chorobą Parkinsona?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA