Jak ważne jest wsparcie chorego z Parkinsonem?

Padaczka jest chorobą o nie do końca znanej etiologii, w której podczas napadu obserwujemy drgawki i inne objawy neurologiczne./ fot. Shutterstock
Strach, lęk i stres – to wiodące emocje odczuwane przez chorego po usłyszeniu diagnozy. Wiadomość o chorobie Parkinsona, która od tej chwili będzie już tylko postępowała, często odbierana jest jako wyrok. Jak pomóc choremu w pogodzeniu się z rozpoznaniem choroby Parkinsona?
/ 30.03.2011 22:47
Padaczka jest chorobą o nie do końca znanej etiologii, w której podczas napadu obserwujemy drgawki i inne objawy neurologiczne./ fot. Shutterstock

Jednak życie płynie dalej… Chory jest nadal tą samą bliską nam osobą lub członkiem naszej rodziny. Nie zastanawiajmy się od razu czego potrzebuje, ale zastanówmy się najpierw jak ważne jest dla niego wsparcie najbliższych.

Pokonywanie stresu

Z odpowiednio leczoną chorobą Parkinsona da się normalnie funkcjonować przez wiele lat. Siłę do walki z nią i stawiania czoła codzienności najłatwiej zdobyć przez „zaprzyjaźnienie się” z chorobą, oswojenie jej. Badania dowodzą, że pacjent wyedukowany w zakresie swojej choroby jest jej bardziej świadomy i znacznie lepiej poddaje się leczeniu. Dlatego o chorobie należy rozmawiać. Powinien to robić chory ze swoim lekarzem rodzinnym, neurologiem, pielęgniarką, innymi chorymi. Podobnie jego opiekunowie i rodzina.

Rozmowy między pacjentem, a najbliższymi osobami uchronić mogą przed frustracją zarówno chorego, jak też jego otoczenia. Chory czuje się lepiej, ponieważ ktoś dostrzega jego słabości i milczy. Bliscy są spokojni i mogą świadomie reagować na objawy choroby. Co ciekawe w relaksujących okolicznościach, wśród osób, które akceptują chorego z jego niedoskonałościami, objawy zależne od emocji takie jak drżenie czy napady przymrożenia mogą słabnąć.

Zobacz też: Jak być dobrym opiekunem osoby z chorobą Parkinsona?

Sam na sam ze swoim ciałem

Nieoczekiwane dyskinezy pląsawicze, drżenie czy stawianie drobnych kroków to objawy somatyczne, z którymi pacjent zmuszony jest żyć na co dzień. Chory, który jest krytykowany za swoje nieporadności, popędzany kiedy robi coś wolniej niż przed chorobą lub niż zdrowe osoby może popaść w depresję a nawet zaniechać leczenia.

Na drugim biegunie jest osoba, której życie otoczenia skupia się na jej chorobie. Opiekunowie wyręczają takiego chorego ze wszystkich dotychczasowych czynności, ponieważ zrobią to lepiej i szybciej. Lepiej i szybciej, oczywiście w ich mniemaniu. Osoba taka może czuć się wykluczona, co tak samo jak nadmierne wymagania wobec chorego, prowadzi do depresji. Chory sam najlepiej wie z czym sobie poradzi, a z czym już nie. Tak jak każdy z nas osoba z chorobą Parkinsona ma lepsze i gorsze dni. Niezmiernie ważne jest, aby akceptować samopoczucie chorego, nie bagatelizować jego strachu i stresu związanego z postępującą niepełnosprawnością.

Coś dla ducha coś dla ciała

Chociaż skuteczność siły miłości i woli walki w sytuacji choroby nie daje się zmierzyć naukowo, to obok leczenia farmakologicznego i odpowiedniej rehabilitacji jest ona niezbędna, aby chory mógł w pełni i w możliwie największym dobrostanie żyć z chorobą.

Zobacz tez: Z chorobą Parkinsona na co dzień

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA