Pierwsza pomoc w urazach głowy

Jak pomóc po wypadku?
Jak pomóc osobie po urazie głowy? Do urazu głowy może dojść wszędzie i doznać może go każdy. Uprawiając sport, upadając na śliskim chodniku, uczestnicząc w wypadku komunikacyjnym, potykając się w domu o dywan jesteśmy narażeni na urazy głowy. Co zrobić kiedy jesteśmy świadkami takiego zdarzenia?
/ 06.04.2011 16:41
Jak pomóc po wypadku?

Dobry ratownik to bezpieczny ratownik

Ta prosta zasada podkreśla jak ważne jest nasze własne bezpieczeństwo. Zawsze udzielając pierwszej pomocy należy rozejrzeć się dookoła i sprawdzić czy jest bezpiecznie. Jeśli nam się coś stanie pod czas udzielania pomocy to będzie już dwóch poszkodowanych, a nie o to chodzi.

Polecamy: Resuscytacja niemowlęcia i małego dziecka

Ja – bohater

Udzielanie pomocy wymaga panowania nad sobą i nie rzadko gapiami, i jest czynem niewątpliwie chwalebnym, ale nic nie stracimy na swoim bohaterstwie jeśli poprosimy kogoś o wsparcie. Jeśli tylko jest taka możliwość od razu zapewnijmy sobie pomoc drugiej osoby, a w razie potrzeby kolejnych. Mogą zadzwonić po karetkę kiedy my będziemy udzielać pomocy.

Halo! Proszę pana, czy pan mnie słyszy?

Podejdźmy do poszkodowanego i sprawdźmy czy jest przytomny. Zawołajmy go, zapytajmy co się stało, czy nas słyszy. Po prostu nawiążmy kontakt. Jeśli jest przytomny i wygląda, że dobrze się czuje nie dajmy się zwieść, nie wszystkie objawy są widoczne od razu, a urazowi towarzyszy często stres, który powoduje, że ofiara na przykład nie czuje bólu. Postarajmy się nakłonić go, żeby poczekał na fachową pomoc, którą od razu wzywamy. Czekając na pomoc zadbajmy o komfort poszkodowanego – ciepło, sucho, osłonięcie przed wiatrem. Uważnie obserwujmy chorego i rozmawiajmy z nim. Może się zdarzyć, że dopiero po pewnym czasie pojawią się niepokojące objawy – nudności, wymioty, zawroty głowy, zaburzenia widzenia. Ze względu na możliwość dojścia do wymiotów do czasu konsultacji z lekarzem nie podawajmy poszkodowanemu płynów i pokarmów. Jeśli dojdzie do wymiotów uważajmy by nie doszło do zachłyśnięcia się. Ze względu na możliwość zaburzeń równowagi i zawrotów głowy nie pozwólmy poszkodowanemu na chodzenie, może przewrócić się i doznać ponownego urazu głowy. Posadźmy go lub połóżmy.

Chory nieprzytomny

Jak tylko określimy czy chory jest przytomny czy nie, czy oddycha wezwijmy fachową pomoc. Poszkodowany nie reaguje na nasze wołanie, dotyk i lekkie potrząsanie. Stwierdzamy, że jest nieprzytomny. Teraz najważniejsze jest oddychanie. Sprawdźmy czy oddycha. Zasady są takie same jak przy resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Zobaczmy czy oddycha patrząc na klatkę piersiową. Poczujmy czy oddycha starając się wyczuć wydychane powietrze na własnym policzku. Usłyszmy czy oddycha pochylając ucho nad ustami poszkodowanego.

Oddycha

To dobrze. Ułóżmy poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej. Jeżeli podejrzewamy, że mogło dojść do urazu kręgosłupa nie ruszajmy poszkodowanym i odstąpmy od układania go w pozycji bocznej. Duże ryzyko uszkodzenia rdzenia kręgowego niosą ze sobą wypadki komunikacyjne, i upadki z wysokości. Regularnie sprawdzaj czy poszkodowany oddycha.

Zobacz także: Złamanie podstawy czaszki - co to takiego?

Nie oddycha

Tu liczy się każda sekunda. Rozpocznijmy resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO). Uciskamy klatkę piersiową, na mostku, mniej więcej w połowie. 30 uciśnięć. Potem robimy 2 oddechy metodą usta-usta, usta-nos. Jeśli boimy się robienia oddechów ratunkowych, poszkodowany ma rozległą ranę twarzy lub prawdopodobieństwo jednoczesnego uszkodzenia kręgosłupa jest duże (upadek z wysokości, wypadek komunikacyjny) możemy nie prowadzić oddychania metodą usta-usta. Najważniejsze są uciśnięcia czyli masaż serca. Osoby, które poprosiliśmy o pomoc mogą nas zmieniać kiedy się zmęczymy. RKO prowadzimy do przybycia fachowej pomocy.

Rana na głowie

Priorytetem zawsze są powyższe czynności. Jeśli jesteśmy sami, a poszkodowany jest nieprzytomny i nie oddycha masaż serca ma bezwzględne pierwszeństwo. Jeśli mamy kogoś do pomocy to może on podczas tego kiedy my prowadzimy masaż opatrzyć rany. Również u poszkodowanego oddychającego możemy zająć się opatrywaniem ran.
Jeśli mamy pod ręką apteczkę to na ranę kładziemy suche jałowe gaziki, mocujemy nie uciskając. Jeśli widzimy w ranie ciało obce to nie usuwamy go. Może się tak zdarzyć, że siedzi ono w naczyniu i kiedy je wyjmiemy dojdzie do krwawienia. Jeśli z rany wystają na zewnątrz tkanki, w tym mózgowa nie wolno ich nam wpychać do środka.

Pamiętaj!

Udzielenie pomocy jest naszym obowiązkiem prawnym, a powinno być również moralnym. Wielu z nas boi się udzielać pierwszej pomocy. Myślimy, że nie potrafimy, a tego czego nauczyliśmy się w szkole czy na obowiązkowych szkoleniach w pracy czy dla kierowców już nie pamiętamy. Działania w ramach pierwszej pomocy przedmedycznej są prostymi czynnościami, które nie wymagają od nas specjalistycznej wiedzy i większości są intuicyjne. Kiedy kusi nas by zaniechać udzielania pierwszej pomocy, odwrócić się i pójść w drugą stronę pomyślmy, co by było gdybyśmy to my lub nasi bliscy byli na miejscu poszkodowanego. Mielibyśmy nadzieję, że ktoś udzieli pomocy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA